Skoro stanęły na miejscu przeznaczonem, ze wszystkich stron zaczęli zbierać się kontrahenci; każdy chciał drugich uprzedzić.
Oficerowie z różnych półków z niespokojnością widzieli ten natłok ochotnikow. Nikt nie śmiał rozwodzić się, podług zwyczaju, nad wadami.
Co żywo dobijano targu, podnosząc cenę. Oficerowie, namiętnie ubiegając się o ich nabycie, zaliczyli summe wyższą, niżeli sam P. Podstolic był sobie zamierzył.
Była to raczej przedaż więcej dającemu, niżeli, jak zwyczajnie, targ o ustępne. Jest to przywilej dobrego towaru.
Kiedy nabywcy, ucieszeni kupnem tak dzielnych koni, zabierali się do ich przyjęcia, ukazał się, między tłumem ciekawych, znajomy już nam ekonom P. Chorążego.
Siedział na koniu, w konfederatce, z bizunem pod pachą, i postrzegłszy P. Podstolica, przecisnął się do niego, winszując tak dobrego odbytu.
— Ja takoż, mówił, zbyłem mojego gniadoszka. Pohandlowałem go oto na tego szłapaka, którego myślę też puścić. —
— Ileż WPan ceniłeś swego gniadosza? zapytał P.
Podstolic.
— Trzysta złotych; szłapak ten dostał mi się we dwóchset a sto wzjąłem przydatku.
—
— A zatem przedałeś WPan swojego konia za złotych sto i wzjąłeś w przydatku pogrzeb koński. —
— Albo co? — zawołał zeskakując z konia ztrwożony ekonom.
— To być ni" może. —
— Patrz WPan sam, rzekł P. Podstolic: szłapak ten ma nosaciznę; utajono ją zapewne na chwilę, dla pozbycia się tego konia. Zostałeś oszukanym.
—
— O ja nieszczęśliwy! Dalibóg nosacizna! zawołał ekonom, uderzając się oburącz w głowę. — O żeby mu Bóg nie pamiętał mej krzywdy!
A wszakże to cygan prawdziwy ten pan, co mię oszukał!
Miałem zaraz przeczucie, że coś być musi, kiedym postrzegł, że on natychmiast, po wyłudzeniu mojego gniadosza, wyjechał z miasta. O ja nieszczęśliwy! Coż ja teraz pocznę!
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>