Sample Image




To będzie li trzysta. Jakież tam masz sukno? Pokaż czarne.

Zdziwiony kupiec tą nadzwyczajny hojnością, dobył najlepszą sztukę czarnego sukna i przygotował się cenić, nie żałując.
Marszczył się Kapitan, patrząc na sukno przez lornetkę; jednakże zapytał się: — Po czemu li łokieć_? _—
— Po trzydzieści assygnacijnych.

— Nie sądziłem gdybyście mieli takiego dobrego_. _Odkroj dziesięć łokciów i nieś wszystko za mną. _Adieu. _Mości Podstolicu — Dowidzenia.
— J, nie patrząc, jak kupiec mierzył i odrzynał sukno, pobiegł dalej, a za nim chłopiec kupca z paczką pośpieszył.
Nic nie mówiąc P.
Podstolic przeszedł z Władysławem do drugiej kramy. Znaleźli przy niej Szambelanowę, — Jak też można takie gałgany przywozić!
— mówiła, przerzucając rozwinięte przed nią sztuki różnych materij. — Masz WPan szale? —
— Jakich pani potrzebuje? pytał się kupiec, stawiając na. stole pudło. .....
— A jakich że ? Kaszemirskich, jak najlepszych. — Odpowiedziała Szambelanowa, nie mogąc utaić podziwienia na widok pięknych kilku szalów, które kupiec rozwijał.
— Jaka ich cena ? — pytała, drgającemi usty i mieniąc się na twarzy.
— Jakie Pani wybierze. Są od stu do tysiąca czerwonych złotych.

— (O przeklęte skępstwo mego rnęża! szepnęła do swej towarzyski, gdy się kupiec odwrócił. — Jakie wytworne szlaki!) —
— Jak się Pani podobają?
pytał kupiec, rozwijając coraz piękniejsze.
— Niezłe, ale może przeleżałe? —
— Swieżo z fabryki. —
— Doprawdy! Dawnoż z Azii?

— Nie tak daleko, rzekł uśmiechając się kupiec. — Są to wyroby pani Elisejewej w Guberni Woronezkiej.
— To być nie może, mówiła, bledniejąc Szambelanowa, żeby Rossijanie mogli takie rzeczy robić.
Ja przecież znam się na szalach: ten deseń, te dziwaczne kwiaty, ten skład nitek, ta delikatniejsza niż jedwabna miękkość w dotknięciu....


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 Nastepna>>